Ania zadzwoniła w kwietniu i zaproponowała, że zajmie się noclegiem.
Razem z Tomkiem wybrali Bukowinę.
Tam jeszcze nie spałam a miejsce znałam z listopadowej mgły.
Było pięknie. Mimo pewnych trudności przed wyjazdem udało mi się zachować równowagę.
Góry koją.
Wspólny czas spędzony w gronie przyjaznych ludzi był mi potrzebny.
Dziękuję.
Sezon górsko-tatrzański uważam za rozpoczęty.
Ktoś chętny na wyjazd w Tatry?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz