wtorek, 27 grudnia 2011

ZOO

Październik
piękny, słoneczny dzień,
zaproszenie do zoo,
w porze obiadowej...


obiad spokojny...

obiad dla głodomora...


ale też spokojny :)


obiad skromny i na słodko...


obiadu brak, coś by się zjadło...


ale nikt, nic nie rzucił....


obiad w pośpiechu...


 obiad pooowooooli jedzony...



o, dopiero jedzony


z tej trawy obiadu nie będzie...


a tu już chyba po obiedzie

Ula, dziękuję za wspólny wypad do ZOO


niedziela, 18 grudnia 2011

Chanuka

Nowa tradycja, która mam nadzieję, będzie pielęgnowana - spotkanie przedświąteczne z przyjaciółmi z czasów studenckich.
Spotkanie ma charakter chanukowy.
Chanuka to żydowskie "Święto świateł" upamiętnia cudowne wydarzenie po poświęceniu świątyni: niewielka ilość czystej rytualnie oliwy po otwarciu świątyni jerozolimskiej paliła się przez osiem dni (wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Chanuka).
Pyszne jedzenie - na słodko i coś na oleju (np. racuchy, faworki) i grzane wino (inwencja nasza :)
Ale najważniejsze to Nasze Spotkanie, bo każdy powód jest dobry, żeby spędzić czas w gronie przyjaciół.

P.S. dostałam przepis na pyszne pierniczki, jest szansa, że do świąt coś uda się piernikowego zrobić ;)

Na szczęście Chanuka, tak jak Boże Narodzenie, jest każdego roku ;)

wtorek, 6 grudnia 2011

Różne takie - zdjęcia

W czasie między jesienią a zimą (tak źle i tak niedobrze) można tylko wrócić do starych zdjęć...

drzwi....



bramy z niepowtarzalnym sposobem zamykania...


i cała reszta...





wtorek, 29 listopada 2011

Cisza

"Słuchajcie ciszy...
Usłyszycie Mądrość.
Odnajdziecie spokój.
Właściwy dystans do spraw,
ludzi i przedmiotów.
Znajdziecie czas,
którego Wam brakowało.
Słuchajcie ciszy.
I mówcie ciszej.
Cii...
Sza!"
Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"


Ciszę najlepiej słychać na rowerze - naprawdę :)




środa, 16 listopada 2011

Pierwszy dzień urlopu

Wakacje, nareszcie są wakacje...!
Listopad i wakacje - dziwne zestawienie, ale prawdziwe :)
Dziś właśnie był pierwszy dzień mojego urlopu.
W piątek wyruszam do Limanowej a później do Białki na kilka dni.
I będę robić nic - aż jestem ciekawa czy umiem :)

Dzisiaj było ciekawie.Tylko zdjęć nie mam :)
Byłam w teatrze - za kulisami. Niby nic a jednak pewna magia miejsca jest.
Byłam też na spotkaniu autorskim z Leszkiem Szczasnym - opowieść o Turcji połączona z pokazem zdjęć i klimatyczną muzyką turecką w tle - polecam na długie jesienne wieczory.
Trochę się przyczyniłam do tego, że spotkanie się odbyło...









sobota, 12 listopada 2011

Limanowa w listopadzie

Robienie zdjęć aparatem analogowym ma jedną wadę - zdjęcia nie pojawiają się od razu.
Trzeba skończyć kliszę potem ją wywołać a potem jeszcze zeskanować i dopiero można pokazać.
Ale warto zaczekać.

Do Limanowej pojechałam na Święto Zmarłych. Piękna pogoda zachęcała do wycieczek więc wybrałam się na poszukiwania Cmentarza na Jabłońcu. Pomysł spontaniczny. Brak internetu, mapy oraz nie wiem jeszcze czego spowodował, że trafiłam na zupełnie inny cmentarz - też wojenny, z tego samego okresu - z grudnia 1914 r. z operacji limanowsko-łapanowskiej.
Okazało się, że pojechaliśmy z zupełnie innym kierunku. Kierując się na górę Jabłoniec, wcale nie dojedzie się na cmentarz na Jabłońcu. Trafiliśmy jednak na cmentarza na Jastrząbce w Kamionce Małej. Po drodze kilka razy zwątpiłam, że w ogóle gdzieś dojdziemy. Polna dróżka, wiodąca w górę, kompletnie nie oznaczona. Na samej górze, ukryty wśród kilku drzew znajduje się niewielki ale ważny cmentarz - pomnik - wspomnienie o poległych.
Po drodze, w nagrodę, piękne widoki na pasmo limanowskie.
Za rok może uda się odnaleźć cmentarz na Jabłońcu....












piątek, 28 października 2011

Limanowa

Przymierzam się do pakowania - kilka dni w Limanowej - tego mi właśnie potrzeba.
Najważniejsza rzecz spakowana - aparat i dwie klisze - powinno wystarczyć na 4 dni.
Zanim wrócę z nowymi kadrami wrzucam kilka zdjęć z sierpniowych spacerów po okolicy.












środa, 26 października 2011

Kilka "starych" zdjęć




Pomyślałam, że zanim zdecyduję się na bieżące zamieszczanie zdjęć/informacji pokażę kilka swoich "starych" zdjęć. Ten blog jest dobrą okazją do tego. Jest też moim debiutem w internecie. Nie mam przekonania do portali "zdjęciowych", gdzie każdy, anonimowo i w oderwaniu od kontekstu daje sobie prawo do skrytykowania każdego elementu zdjęcia. Mam świadomość, że gdybym robiła dobre zdjęcia to krytyki bym się nie bała...
Ale ja tylko lubię robić zdjęcia :-)


sobota, 15 października 2011

Na początek

Założyłam bloga już jakiś czas temu. Dużo czasu zajęło mi, aż zdecydowałam się coś napisać.
Dzisiaj stwierdziłam, że to dobry moment, żeby zacząć. Trochę czasu zajęło mi tym razem przypomnienie sobie loginu i hasła ;-)
Pokonałam więc sporo przeszkód - zaczynam.
Nie wiem jeszcze co zaczynam.
Jaką formę przybierze ten blog, jak się rozwinie, czy mi się spodoba, czy komuś się spodoba...

Na początek kilka zdjęć o mnie :)
Wsiadam na rower lub do pociągu, idę na spacer lub do pracy - mam przy sobie aparat.
Robię zdjęcia, analogowe lub cyfrowe - czarno-białe lub kolorowe.
Szukam siebie...