niedziela, 25 listopada 2012
Światłoczuły
"W doświadczeniu z fotografią analogową ważne jest zwłaszcza przeżycie czegoś,
co nazywam porodem fotografii.
Jeśli ktoś nie wejdzie do ciemni, nie włoży białej naświetlonej kartki do wywoływacza
i nie będzie świadkiem powstawania obrazu,
powolnego pojawiania się różnych elementów na papierze,
nie będzie miał mocnego związku z fotografią.
To proces na granicy cudu.
Jeśli to się raz zrobiło,
potem już się nie rzuca fotografii,
nie można,
nie da się jej już porzucic."
Tomek Sikora
Nie ważne jakim aparatem robimy zdjęcia - analogowym/cyfrowym.
Ważne co chcemy pokazac, zarejestrowac.
Ważne co chcemy powiedziec innym poprzez zdjęcia.
Kilka miesięcy temu pierwszy raz byłam w ciemni.
Każdemu, kto lubi robic zdjęcia polecam zrobienie przynajmniej jednego zdjęcia "własnymi rękami".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz