To był piękny jesienny weekend.
Słońce.
Błękitne niebo.
Cudne kolory.
Nowozakolegowana Ola wyciągnęła mnie na rower.
Pojechałyśmy w górki.
Najpierw pociągiem do Kłodzka (okazało się, że nie tylko my miałyśmy taki pomysł - przedział rowerowy pękał w szwach).
Z Kłodzka do Kamieńca Ząbkowickiego zaliczając kilka podjazdów i zjazdów, kilka rozmów z tubylcami oraz nieduży odcinek samochodowego rajdu Polski.
Ola jest rowerowo-zdjęciowa, więc świetnie się dogadywałyśmy - przerwa na robienie zdjęc.
A za oknem mgła.
Cudnie.
Ranek będzie mglisty.
Będzie klimat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz